Głośnym w ostatnich czasach tematem jest bezdzietność z wyboru, która, jak się okazuje, jest szczególnie trudna w naszym społeczeństwie. Nie rozumie jej zwłaszcza starsze pokolenie, które przywykło do tego, że rodziny były duże i wielopokoleniowe. Bezdzietne pary narażone są również na nieprzychylność młodszej części społeczeństwa. Bezdzietni mężczyźni nie szokują tak bardzo jak świadomie bezdzietne kobiety, tymczasem tych przybywa i coraz otwarciej bronią swoich przekonań. Wśród nich jest również wielu celebrytów, którzy na forum krytykują pytania w stylu „dlaczego nie masz dzieci” i otwarcie mówią, że dyskryminacja bezdzietnych to nie fikcja.
Bezdzietni mężczyźni, bezdzietne kobiety i bezdzietne pary
Mówi się, że dziecko to największe błogosławieństwo. Są osoby, które latami starają się, by zostać rodzicami i móc poświęcić się wychowaniu potomstwa. Nie każdy jednak ma predyspozycje do zajmowania się dziećmi. Jest wiele osób, które świadomie rezygnują z rodzicielstwa, stawiając na inne aspekty życia, w tym samorozwój i karierę. Bezdzietni mężczyźni i tym bardziej bezdzietne kobiety często słyszą pytania pt. „dlaczego nie masz dzieci?”. Społeczeństwo zdaje się nie rozumieć, że nie każdy chce mieć dziecko, a bezdzietne pary również mogą być szczęśliwe. O ile niechęć do dzieci w ustach mężczyzny tak bardzo nie szokuje, to gdy kobieta mówi, że nie chce być matką, narażona jest na nieprzychylne komentarze. Nie da się jednak nie zauważyć, że z pokolenia na pokolenie rośnie ilość mężczyzn, kobiet i par, które świadomie rezygnują z posiadania dzieci i coraz otwarciej mówią o zaletach wybranego przez siebie stylu życia.
Bezdzietność z wyboru i „dlaczego nie masz dzieci?”
Kwestia posiadania potomstwa lub świadomej rezygnacji z jego posiadania powinna być prywatna, tymczasem często staje się to temat publiczny. Bezdzietne pary na każdym kroku pytane są, kiedy ich rodzina się powiększy. Gdy wyrażają swoją opinię w tym temacie, otwarcie mówiąc o rezygnacji z rodzicielstwa, zwykle spotykają się z niezrozumieniem lub wręcz krytyką. Bezdzietne kobiety wciąż słuchają o tykającym zegarze biologicznym i macierzyństwie jako sensie życia. Nawet bezdzietni mężczyźni niejednokrotnie stykają się z pytaniem „dlaczego nie masz dzieci”, choć niewątpliwie społeczeństwo nieco lepiej do nich podchodzi niż do bezdzietnych kobiet. Dyskryminacja bezdzietnych dotyka na każdym kroku, dlatego osoby, które stawiają na bezdzietność z wyboru, coraz częściej próbują przełamać ten temat tabu. Włączają się w to również aktywnie znani celebryci, którzy otwarcie mówią o swojej rezygnacji z rodzicielstwa i reakcjach społeczeństwa, a także presji, z którą muszą się mierzyć na co dzień.
Dyskryminacja bezdzietnych i nie tylko
W społeczeństwie wciąż panuje przekonanie, że bezdzietne pary są samolubne, jeszcze nie odkryły sensu życia, w głębi serca są nieszczęśliwe lub ukrywają swoje problemy z zajściem w ciążę. Bezdzietność z wyboru nie powinna być jednak w ogóle przedmiotem dyskusji – to indywidualna decyzja każdego człowieka i należy to uszanować.
Problem polega na tym, że społeczeństwo lubi wpychać nos w cudze życie. Młoda dziewczyna w ciąży narażona jest na krytykę, bo „pewnie puszczalska”. Bezdzietna kobieta na każdym kroku słyszy o tykającym zegarze biologicznym, a bezdzietna para o konieczności poszerzenia rodziny i szklance wody na starość. Małżeństwo z jednym dzieckiem słyszy pytania o drugie. Gdy urodzi się dziewczynka, ludzie pytają o chłopca i odwrotnie. Na spacerze obcy ludzie potrafią zapytać młodą matkę z wyrzutem „gdzie dziecko ma czapeczkę”, a na młodego ojca z płaczącym dzieckiem patrzą z politowaniem, bo „pewnie nie umie zająć się własnym dzieckiem”. Nikt nie lubi być krytykowany i oceniany, tymczasem sami robimy to każdego dnia – mniej lub bardziej świadomie.
W tym wszystkim zdajemy się zapominać, że ludzie są różni i nie można wszystkich wkładać do tego samego worka. Jedni kochają swoją pracę, inni z poświęceniem oddają się rodzinie. Są osoby, które życie spędzają w podróży, inni są domatorami. Kwestia posiadania dziecka lub bezdzietności z wyboru powinna być traktowana podobnie – każdy z nas bowiem ma prawo do bycia sobą. Jeśli jest szczęśliwy i nie krzywdzi przy tym innych, to w czym problem?