By dziecko spało jak dziecko...
Każdy z nas – duży czy mały – posiada wewnętrzny zegar biologiczny sterujący rytmem dobowym. W pewnym stopniu możemy go przestawiać, niestety im bardziej utrwalone są nasze złe nawyki, tym większym okaże się to wyzwaniem. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku dzieci, które same siebie nie zdyscyplinują i mogą okazać się bardzo oporne na próby uregulowania ich wrodzonej skłonności do bycia porannym skowronkiem, bądź nocną sówką. Czy ty i dziecko musicie przejść przy tym drogę przez mękę? Otóż niekoniecznie. Bardzo ważne jest wyciszenie przed snem, które pomoże szybko i spokojnie zasnąć.
Zrozumieć sen
Na Uniwersytecie Colorado przeprowadzono badania, mające na celu rozpracowanie systemu snu dziecka. Stwierdzono, że niektóre z nich mają regularny problem z zasypianiem, ponieważ kładzie się je do łóżka zbyt wcześnie w stosunku do ich naturalnego zegara wewnętrznego. Uczucie senności związane jest z wydzielaniem się hormonu o nazwie melatonina, której poziom zaczyna stopniowo wzrastać na około dwie godziny przed czasem snu. Jest to sygnał dla organizmu, iż należy stopniowo zwolnić tempo i przygotować się do wypoczynku. Statystycznie u dzieci ten proces rozpoczyna się około 19:40. Te, które zostały ułożone do snu pół godziny później zasypiają po około 30 minutach, jednak dzieci które wysłano do łóżka od 19:10 zapadały w sen dopiero po godzinie. Co gorsze – była to długa i stresująca godzina, zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci, a tego typu nocne walki są niemal gwarancją zaburzeń snu w przyszłości.
Jak przyśpieszyć spóźniający się zegar biologiczny dziecka?
- Jeśli twój system usypiania dziecka nie działa to po prostu o nim zapomnij. Nie spoglądaj na zegarek, lecz na dziecko. Jeśli zauważysz, że częściej mruga, ziewa i zaczyna mieć problemy z koncentracją, zacznij przygotowywać je do snu. O wiele zdrowsze i mądrzejsze będzie położenie dziecka spać pół godziny później, niż wspólne przechodzenie przez torturę z powodu łóżkowego falstartu.
- Wiele dzieci zostało przyzwyczajonych do oglądania telewizji lub siedzenia „jeszcze tylko klika minut” przy komputerze, aż do nadejścia czasu snu. Tymczasem sztuczne światło ekranów zmniejsza ilość melatoniny w organizmie, dlatego 30 minut przed snem to absolutne minimum, kiedy dziecko powinno zostać całkowicie odizolowane od wszelkiej świecącej i absorbującej elektroniki.
- Jasne światło (nawet, jeśli jest sztuczne) kojarzy nam się z dniem i pobudza nas do aktywności. Jeśli dziecko staje się senne zbyt późno wypróbuj przyciemnienie światła na minimum godzinę przed optymalną porą snu. To będzie sygnał dla mózgu dziecka, że zbliża się noc i należy zwolnić.
- Wypróbuj biały szum. Dzieciom trudniej jest zasypiać, gdy reszta domowników wciąż krząta się po domu. Dochodzące spoza pokoju odgłosy mogą zakłócać proces zasypiania, a nawet budzić je ze snu. Biały szum to np. odgłosy natury, szum wiatraka lub jednostajny dźwięk pochodzący z naszej Lulankowej bazy szumów.
- Pamiętaj, że dzieci bardzo szybko się rozwijają, co wiąże się z nieustannymi zmianami. To, co działało rok temu, najprawdopodobniej dziś już się nie sprawdzi. Zamiast upierać się przy wymyślonym harmonogramie wykaż się kreatywnością i bądź elastyczna w stosunku do potrzeb dziecka. Oszczędzi to wielu frustracji wam obojgu.
- Pamiętaj, że dziecko też człowiek i ma swoją indywidualną osobowość. To, że coś działa w przypadku dziecka sąsiadki, wcale nie oznacza, że sprawdzi się w twoim domu. Naucz się cyklu dobowego swojego dziecka i nie zmieniaj go całkowicie, lecz jedynie delikatnie i stopniowo koryguj, gdy zajdzie taka potrzeba.